Pies i robot

Festiwale: Cannes Film Festival 2023, Annecy International Animation Festival 2023

W 2007 roku ukazał się dość niepozorny komiks Sary Varon pod tytułem „Robot’s Dreams”. Była to kolejna jej książka, której bohaterami są postaci nieludzkie (sama autorka twierdzi, że nie bardzo wychodzi jej rysowanie ludzi), a tematem przyjaźń pomimo różnic i ograniczeń. Tym razem Varon postanowiła opowiedzieć o psie i robocie, którzy spędzają dzień na plaży. Niestety pod wpływem wody robot rdzewieje, pies nie wie, co robić, a ich relacja zdaje się nie mieć przyszłości.

Komiks szybko trafił na listy najlepszych komiksów roku dla dzieci i młodzieży – czy po prostu komiksów, bo dorośli czytelnicy odnaleźli w nim opowieść o kruchości związków, przemijaniu i stracie. Doczekał się wydań i uznania na całym świecie (w Polsce niestety jeszcze nie), a szesnaście lat po swojej premierze – także filmowej adaptacji, która znalazła się w programie prestiżowego festiwalu w Cannes.

I wiele wskazuje na to, że animacja podzieli los komiksowego pierwowzoru. Recenzje i reakcje pierwszych widzów są entuzjastyczne, wielu obstawia już teraz pewniaka do przynajmniej oscarowej nominacji. „Pies i robot” w reżyserii Pablo Bergera, hiszpańskiego filmowca, dla którego to pierwsza animacja w dorobku, przypomina mi trochę przypadek „Persepolis” Marjane Satrapi i Vincenta Paronnauda. Jest to bowiem adaptacja wierna materiałowi wyjściowemu – do tego stopnia, że w filmie również nie pojawiają się dialogi! – a jednocześnie wykorzystująca wszystkie zalety kina. To film, który uwiedzie Was obrazem, dźwiękiem, muzyką i fantastyczną animacją, które razem dają to, co w sztuce najcenniejsze: emocje widzów. [Szymon Holcman]